Dzisiejszy przepis jest wyjątkowo prosty, ale jakże efektowny i smaczny:)
Przypadnie do gustu każdemu łasuchowi, ale ci którzy dbają o linię, także nie mają się czego obawiać:)
Składniki na ok.10 bez:
6 białek jaj
150 gram erytrolu (może być zwykły cukier)
ok. 250 gram malin (lub innych owoców sezonowych)
Krem (na jedną bezę):
1-2 łyżeczki serka mascarpone
1-2 łyżeczki jogurtu greckiego
Do dekoracji:
listek mięty
trochę cukru pudru (ze zmielonego erytrolu lub zwykłego cukru)
Przygotowanie:
1.
Po oddzieleniu białek od żółtek, odstawiamy białka na chwilę, żeby
ogrzały się do temperatury pokojowej
(będą się po prostu lepiej ubijać).
2.
Zaczynamy ubijać białka. Po chwili, jak już troszkę stężeją, zaczynamy
wsypywać erytrol (lub cukier).
Najlepiej robić to wsypując 1-2 łyżki
cały czas ubijając białka.
3. Gdy białka będą sztywne i lśniące, kończymy ubijanie, a blachę wykładamy papierem do pieczenia.
4. Na blaszy formujemy ok. 10 bez i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni (termoobieg).
5.
Po ok. 5-10 minutach zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i pieczemy
bezy przez ok. 30 minut.
Będą wtedy ładne białe i chrupiące (te ze
zdjęcia są lekko rumiane, bo nie chciało mi się czekać tyle żeby się
upiekły:P):)
Cierpliwość i niska temperatura to klucz do białej bezy:P
6. Po upieczeniu odstawiamy bezy na bok, by ostygły.
7.
W międzyczasie przygotowujemy krem- mieszamy jogurt z mascarpone, a
maliny gnieciemy (lub blendujemy).
Malin ani kremu nie dosładzamy,
ponieważ kwaskowatość malin przełamie nam słodycz bezy.
8.
Bezę układamy na talerzu, na wierzch nakładamy krem i dekorujemy miętą.
Z boku nakładamy maliny, a całość obsypujemy cukrem pudrem.
Smacznego:)
Mniam, narobiłaś smaka ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :3
OdpowiedzUsuńMmmm.. pychotka! ;)
OdpowiedzUsuń