Hej:)
Dziś kolejna porcja mojego DIY.
W czerwcu tego roku jechałam na wesele kuzynki i specjalnie na tę okazję uszyłam sobie kopertówkę z filcu. Możecie o tym poczytać TUTAJ.
Został mi dość spory kawałek materiału, który zostawiłam sobie "na zaś", bo a nóż mógłby mi się przydać;)
Oczywiście jak zwykle przydał się, choć dopiero przedwczoraj naszła mnie myśl, co mogę sobie z niego uszyć. Ostatnio bardzo polubiłam kołnierzyki i stwierdziłam, że to całkiem niegłupi pomysł, by właśnie z filcu uszyć sobie jeden egzemplarz.
Więc wczoraj kupiłam nitkę i tasiemkę w odpowiednim kolorze i uszyłam kołnierzyk;)
Jak Wam się podoba??:)
Wcale nie jest taki zły, prawda??:)
Super zdjęcia, bardzo podoba mi się Twój blog.!!! Zapraszam do mnie i wzajemnej obserwacji:-)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym filcem :)
OdpowiedzUsuńJa bym do niego dołożyła ćwieki albo cekiny :) jakiś tak goły jest hehe :)
Ale super, ja bym tylko dodała mu troszkę pazura jakimiś dodatkami :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę umiejętności :)
pozdrawiam
Super pomysł. A kołnierzyk świetny, minimalistyczny i chyba w tym cały jego urok ! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł , wyszedł Ci piękny kołnierzyk :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! M.
Kolor jest zabójczy! Gratuluję zdolności!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł;-)
OdpowiedzUsuńwcale nie wyszedł źle, wygląda idealnie! ;)
OdpowiedzUsuńniezły pomysł ;D dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńtyle tu interesujących DIY, że nie zwlekam dłużej i... obserwuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńZrobiony widać z wielką precyzją;)