Dzisiaj pokażę Wam dwie stylizacje w jednym poście. Pierwsza jest bardziej elegancka, nadaje się na wyjście na kolację,
natomiast druga jest idealną propozycją do kina (np. zaraz po owej kolacji :P). Bazą w obu jest koszula, spodnie
oraz dodatki. Resztę zobaczcie sami, a w komentarzach dajcie znać, która bardziej Wam się podoba :)
Poniżej zdjęcia drugiej stylizacji. Jak zobaczycie, zamieniłam szpilki na trampki, a na górę
zarzuciłam długą jeansową kurtkę z nadrukiem na plecach.
fot. Ola
koszula- Stradivarius | spodnie- Bershka | szpilki- na zamówienie (allegro) | trampki- Converse |
okulary- Ray Ban | kolczyki- Orsay | kurtka, torebka- Zara | zegarek- Parfois | bransoletki- Dedicante (złota, sznurkowa),
no name (kamienie)
Ps. Ja wybrałabym drugą opcję, ponieważ ostatnio (choć kocham szpilki) zdecydowanie wolę wygodniejsze zestawy :)
Ps2. Kto zwrócił uwagę na mój mocniejszy makijaż?? :)
Muszę przyznać że obie są fajne, chociaż ja skłaniam się do pierwszej wersji. Dlaczego? to proste. Mój dość nudny styl podpowiada mi, że na tej kurtce za dużo się dzieje. Haft na koszuli jeszcze jestem w stanie zaakceptować, ale jednak u mnie wciąż less is more :D ps. widzę to oko i pasuje mega i ładnie strasznie <3
OdpowiedzUsuńKurtka jest boska !
OdpowiedzUsuńObie świetne, ale bardziej podoba mi się chyba jak widać koszulę i jej piękny wzór <3
OdpowiedzUsuń