Pomysł na ten look zrodził się w mej głowie już dawno temu, ale ze względu na cieplejszą aurę, czekał na ten idealny moment.
Z racji tego, że za oknami coraz zimniej (szczerze, nienawidzę zimy, no chyba że jedziemy na deskę, to wtedy jest ok:P), w końcu mogłam się tak odziać tak:) Lubię takie niezobowiązujące, luźne zestawy, które mimo wszystko, moim zdaniem, mają delikatnego pazura:)
Dodatkowo w końcu mogłam wypróbować swoją nową burgundową pomadkę od Bourjois (to nie jest post sponsorowany, po prostu bardzo je polubiłam i szczerze polecam:)), z serii "Rouge edition", nr 14:)
Co sądzicie o takiej stylizacji??:)