Strony

sobota, 30 grudnia 2017

Take a deep breath


Już za dwa dni powitamy Nowy Rok. Pewnie każdy zastanawia się, co przyniesie nam 2018.
Jeśli spojrzymy na 2017, to nie wspominajmy złych rzeczy i nie myślmy o nim jak o roku, który przyniósł nam ból
albo że nie zawsze było tak, jak byśmy chcieli. Pomyślmy o nim, jak o roku, dzięki którmu staliśmy się silniejsi
i że nauczył nas wiele. Że pomimo tego że nie zawsze było łatwo, to daliśmy radę.
Teraz trzeba wziąć głeboki wdech i wkroczyć w ten 2018 z nadzieją, że będzie lepiej :)

czwartek, 21 grudnia 2017

50 shades of grey


Naprawdę nie mam weny dzisiaj. Pomimo że zaraz święta, ja w ogóle nie jestem w nastroju.
Nie będę pisać dlaczego, ale po prostu nie mam chęci na nic. Mam nadzieję, że mimo tego
zerkniecie na moją stylizację i przypadnie Wam ona do gustu :)

piątek, 8 grudnia 2017

At the source


Wiecie czego bardzo nie lubię- plotek albo gadania za plecami.
Nie ukrywam, że sama też plotkuję, ale są to luźne plotki, nie robiące nikomu krzywdy.
Jednak takie gdzie ludzie wtykają nos w nie swoje sprawy albo wymyślają rzeczy mijające się z prawdą,
potrafią mnie naprawdę zdenerwować. Jeśli coś mnie interesuje, to wolę o daną rzecz zapytać u źródła,
czyli osoby zainteresowanej, a nie słuchać piątej wody po kisielu. Nigdy nic dobrego z takich rzeczy nie wychodziło,
zwłaszcza że ludzie bardzo często kłamią. To samo tyczy się osób, które bardzo chcą wiedzieć dużo rzeczy z mojego życia.
Czy nie warto zapytać się wprost, tylko pytać osób postronnych?? Brakuje odwagi??

A dzisiejsza stylizacja na luzie.
Nigdy bym nie pomyślała, że polubię fiolet, ale ostatnio jakoś do mnie przemawia.
Co sądzicie?? :)

poniedziałek, 27 listopada 2017

Mustard dress


W sobotę były Andrzejki, a dzisiejszy zestaw to właśnie stylizacja z imprezy.
Wierzcie lub nie, na imprezie posiedziałam raptem 2h i pojechałam do domu.
Od jakiegoś czasu w ogóle nie lubię imprez. Jest mi za głośno, a ludzie pijący alkohol mnie po prostu drażnią.
Nie wiem, czym jest to spowodowane, może to już ten wiek?? ;) Wolę czas spędzać w domu :)

Tak poza tym to zainwestowałam w tło fotograficzne, więc zdjęcia robione w domu, teraz
będą wyglądać lepiej. Gdyby ktoś był zainteresowany sesją zdjęciową, to piszcie do mnie :)

A jak Wam się podoba stylizacja?? :)

Ps. Nie zwracajcie uwagi na plamki na sukience. Oczywiście musiałam się upaćkać.
Przed samym wyjściem jeszcze prałam i suszyłam sukienkę. Plam na zdjęciach nie
chciało mi się retuszować ;)

poniedziałek, 20 listopada 2017

Vinyl


Dziś już bardziej jesiennie, ale i z pazurem zarówno za sprawą spodni, jak i ćwieków.
Takie spodnie podobały mi się już dawno, ale wcześniej chyba nie miałam odwagi
ich kupić. Podobnie było z butami. Ostatnio jednak stwierdziłam, że dlaczego nie.
Ale z racji tego że same w sobie zwracają uwagę, to nie chciałam ich zestawiać z niczym
"ekstrawaganckim". Dlatego dzisiaj typowy "zwyklak" na co dzień. Jak Wam się podoba?? :)

piątek, 3 listopada 2017

The last rays of the sun


Taką jesień jak na zdjęciach uwielbiam. Jednak to chyba ostatni post w tym roku do którego zdjęcia były robione
w promieniach słońca :) Najciekawsze jest to, że tego dnia rano jeszcze padał deszcz, około południa rozpogodziło się,
dzięki czemu mogłyśmy fotki zrobić na zewnątrz :) Dlatego na nogach jeszcze szpilki w moim ulubionym kolorze wina
(choć na zdjęciach w słońcu bardziej wygląda jak bordo), a na plecach lekki płaszczyk. Jak Wam się podoba całość?? :)

wtorek, 24 października 2017

11.22.63


Dzisiejsza stylizacja została zainspirowana serialem 11.22.63 na podstawie książki Stephen'a Kinga.
Choć serial powstał w zeszłym roku, ja trafiłam na niego dopiero w tym, a to ze względu na mojego ulubionego
aktora James'a Franco. Serial, choć kilkuodcinkowy, wciągnął mnie i nie ukrywam, że szkoda że nie będzie kontynuacji.
Opowiada on w głównej mierze o latach 60, a właściwie (w dużym uproszczeniu) o historii zabicia prezydenta Kennedy'ego.
Od zawsze podobały mi się lata 50, 60 i 70 ("Różowe lata 70" to mój ulubiony serial, ostatnio "The Deuce")
i nieraz powtarzam, że z chęcią przeniosłabym się w tamte czasy ze względu właśnie na ubrania :)
Tamte czasy miały w sobie jakiś urok, zarówno damskie jak i męskie stylizacje były według mnie
eleganckie i dodawały klasy.

A co powiecie o mojej?? :)

środa, 18 października 2017

Yellow Yellow


Nigdy nie przepadałam za żółtym kolorem, ale jak tylko zobaczyłam bluzkę z dzisiejszej stylizacji, to musiałam ją kupić.
Nie dość że podoba mi się jej fason, to patrząc na nią, na myśl przychodzą mi słoneczne dni, czyli takie
których już niedługo będzie jak na lekarstwo. A Wy co sądzicie o bluzce i całości?? :)

czwartek, 12 października 2017

Back to black


Są takie dni, że czujemy się jak siedem nieszczęść. Nie pomaga wtedy nic- ani ulubiona książka, muzyka, serial
czy nawet wygadanie się bliskiej osobie (przyjaciółka, mama, partner- wstaw odpowiednie). Nie wiem jak Wam,
ale mi zdarzają się takie dni coraz częściej, zwłaszcza teraz, gdy coraz więcej czasu poświęcam na naukę
i samokształcenie. Jeszcze dwa lata temu miałam bardziej 'spokojną głowę', natomiast obecnie kiedy więcej wiem,
mam coraz większy mętlik w głowie. Nie jestem pewna, czy wolałabym się cofnąć w czasie i zatrzymać się na etapie,
gdy żyłam w pewnej nieświadomości. Jednak jedno jest pewne, że cały ten czas nie poszedł na marne,
a ja muszę znaleźć jakiś dobry patent na siebie ;)

Dlatego dziś zestaw "na czarno";)

piątek, 29 września 2017

Tarczyca- diagnostyka

Zaniepokojona objawami opisanymi w poprzednim poście (TUTAJ), stwierdzasz, że może by zbadać tarczycę i idziesz do lekarza.
Ten daje Ci skierowanie na badanie TSH i na tym się kończy. Dodatkowo stwierdza, że wynik jest w normie i odsyła Cię do domu, ale Ty nadal źle się czujesz. Albo od razu daje Ci leki, bo wynik TSH nie do końca mu pasuje, jednak także źle się czujesz pomimo brania tychże leków. Dlaczego??

środa, 27 września 2017

Golden milk


Nadeszła jesień a więc i sezon przeziębień. By ich uniknąć należy wzmocnić odporność.
Kiedyś moim sprawdzonym sposobem było picie soku z cytryny, natomiast od jakiś 2 lat piję
tzw. "złote mleko".

wtorek, 26 września 2017

Braids


Dzisiaj na sportowo, ale inaczej niż zazwyczaj, czyli w warkoczach i z plecaczkiem :)
Dawno nie chodziłam w takiej fryzurze, ostatni raz chyba jak byłam jeszcze dzieckiem.
Jednak uważam, że jest wyglądam całkiem znośnie, poza tym jest bardzo wygodna.
Natomiast plecak mam od zeszłego roku, ale dopiero teraz pokazuję go na blogu.
Nie wiem, czy w moim wieku "wypada" jeszcze nosić takie zestawy, ale lubię 
pokazywać różnorodność, więc myślę, że raz na jakiś czas taka stylizacja nikomu nie
zaszkodzi. Co sądzicie o całości?? :)

wtorek, 19 września 2017

Boyfriend


Zdaję sobie sprawę, że dzisiejsza stylizacja nie wszystkim może przypaść do gustu ze względu
na boyfriend'y. Wiem też, że fason ten nie do końca mi pasuje, skraca mi nogi, ale ja naprawdę
go lubię. Co prawda poprzednia moja para (niestety) zrobiła się za ciasna, więc kupiłam nowe.
Nie obyło się bez przeróbek (zwężanie nogawek), ale tak naprawdę z bofriend'ami zawsze
mam problem, jednak udało się znaleźć takie, które chociaż trochę pasowały.

 A może jednak spodoba Wam się całość?? :)

sobota, 9 września 2017

2 in 1


Dzisiaj pokażę Wam dwie stylizacje w jednym poście. Pierwsza jest bardziej elegancka, nadaje się na wyjście na kolację,
natomiast druga jest idealną propozycją do kina (np. zaraz po owej kolacji :P). Bazą w obu jest koszula, spodnie
oraz dodatki. Resztę zobaczcie sami, a w komentarzach dajcie znać, która bardziej Wam się podoba :)

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Pancakes


Wieczorową porą mam coś na ząb. Przepis jest szybki i myślę, że nie powinien nikomu sprawić
najmniejszego problemu. Czyli w kilkanaście minut możecie przygotować fajny posiłek dla Waszych domowników :)

środa, 9 sierpnia 2017

Summer look


Jak ostatnio nie byłam zadowolona ze zdjęć, tak dzisiaj uważam, że są super :P
Nawet moje naturalne włosy wyjątkowo dobrze ze mną współpracowały tego dnia ;) 
Naprawdę dawno nie byłam tak ukontentowana fotkami. Mam nadzieję, że i Wam
przypadną do gustu, tak jak i sama stylizacja :)

środa, 2 sierpnia 2017

After a break


Przerwa na blogu była dość długa. Niestety póki co nie mam z kim robić zdjęć,
więc dodaję to, co mam. Fotki z tego postu nie podobają mi się, ale lepsze takie
niż wcale. Mam nadzieję, że chociaż stylizacja Wam się spodoba, a ja w końcu
wrócę do regularnego blogowania ;)

poniedziałek, 3 lipca 2017

Curves


Po prawie dwóch tygodniach przerwy wracam z nowym postem. Ostatnio przeglądając
stare zdjęcia stwierdziłam, że dopiero teraz widzę, jaki progres zrobiłam, jeśli chodzi
o pośladki. Co prawda nie ukrywam, że przy okazji przybyło mi też kilka kilogramów,
ale czuję się bardziej kobieco. Zapewne powoli będę redukować, ale jeśli mi się to nie uda,
to świat się nie zawali ;) Może idealnie nie jest, ale póki co jestem zadowolona z tego, jak
wyglądam. Wiem, ile pracy i nauki mnie to kosztowało i nie żałuję ani minuty, ani złotówki.
Oby tylko zdrowie dopisało i będzie super. A Wy co sądzicie??

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Ruffle dress


Kiedyś nie podobały mi się tego typu desenie, jednak w tej sukience coś mnie urzekło.
Może to że jest ona połączeniem kilku wzorów, które są ostatnio na czasie, czyli
kwiaty, falbanki i materiał w paseczki?? Być może.

Brakuje mi w niej tylko paska, żeby podkreślić talię. W tym wypadku kształt litery "A" trochę zaburza sylwetkę.
Ale pomimo tego sądzę, że ubiorę ją jeszcze nie raz :)

Co sądzicie??

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Pencil skirt


Chciałam dziś coś napisać o dawaniu ludziom 'drugiej szansy', ale rozmyśliłam się ;)
Być może następnym razem, jeśli najdzie mnie wena. Zostawiam Was więc ze zdjęciami
stylizacji, która mam nadzieję, przypadnie Wam do gustu. Dajcie znać w komentarzach,
co sądzicie :)

piątek, 19 maja 2017

Powder pink


Dzisiejszy zestaw nie jest do końca w moim stylu, ale przyznaję, że zaczynam się do
takich stylizacji powoli przekonywać :) Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu ;)

sobota, 6 maja 2017

Trench coat


Ostatnio lubię kupować klasyki. Moim najnowszym nabytkiem jest trencz.
Kiedyś miałam bardzo podobny, ale jak to ja- znudził mi się i go sprzedałam.
Niestety kiedy stwierdziłam, że pora na jakiś, to długo nie mogłam znaleźć odpowiedniego.
Nie chciałam też przepłacać, więc czekałam...

Znalazłam fajny w sklepie online Reserved, ale oczywiście mój rozmiar został wykupiony
(przecena z 229zł na 149zł). Jednak okazało się, że w sklepie stacjonarnym w ZG pozostała jedna sztuka.
Niestety był on na wystawie i panie nie mogły mi go sprzedać. Musiałam zatem czekać, aż witryna zostanie zmieniona.
Poprosiłam więc o odłożenie, jak tylko panie zmienią wystawę sklepową. Jak się okazało warto było poczekać,
gdyż przy kasie zapłaciłam za niego tylko 99zł, co bardzo mnie ucieszyło (zawsze to kolejne 50zł zaoszczędzone) :)

Taki płaszcz ubierzecie do wszystkiego. Zarówno będzie pasował do płaskich butów,
jak i stylu sportowego. Dzisiaj zestawiłam go ze szpilkami.
Jak Wam się podoba całość?? :)

wtorek, 25 kwietnia 2017

Comfy


Dawno nie było na blogu czegoś na sportowo, więc pora to zmienić.
Dzisiejsza stylizacja jest 'na luzie' i dodatkowo w moich ulubionych ostatnio kolorach :)
Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu ;)

sobota, 15 kwietnia 2017

The white shirt


Koszula którą widzicie w dzisiejszym wpisie jest świetna, jednak ze względu na to że to czysta bawełna,
to gniecie się niemiłosiernie. Nie wspomnę, że prasuje się paskudnie, ale nadruk na tyle
i jej krój wynagradzają wszystko :P Dodatkowo że jest biała, to pasuje do niemal wszystkiego.
Tutaj połączyłam ją z dodatkami w kolorze khaki.
Co sądzicie?? :)

czwartek, 6 kwietnia 2017

Omelette with spinach and salmon


Ostatnio chciałam zrobić sobie omlet, który dziś widzicie i byłam przekonana, że go dodałam na bloga.
Ku memu zdziwieniu jednak nie, więc dziś podam Wam przepis na szpinakowy omlet
z łososiem i serkiem. Jest pyszny, a do tego szybki w przygotowaniu :) 

Składniki:
2 białka jaj
1 żółtko jaja
25gr mąki owsianej
szklanka świeżego szpinaku
50gr wędzonego łososia
50gr serka koziego (lub śmietankowego)
trochę koperku i szczypiorku
szczypta pieprzu

Przygotowanie:
1. Białka jaj ubijamy na sztywno.
2. W osobnym naczyniu blendujemy mąkę, szpinak i żółtko, które łączymy z białkami delikatnie mieszając.
3. Po rozgrzaniu patelni nakładamy całą masę i smażymy pod przykryciem do zrumienienia.
4. Potem obracamy omlet na drugą stronę i dalej smażymy bez przykrycia ok. minuty.
5. W międzyczasie łososia kroimy w drobną kosteczkę, a koperek i szczypiorek siekamy. 
Pokrojone składniki łączymy z serkiem i doprawiamy pieprzem. Nie ma potrzeby solenia,
ponieważ zarówno serek, jak i łosoś są już dość słone.
6. Gdy omlet jest usmażony, ściągamy go z patelni i smarujemy serkiem. Całość zwijamy.

Makro:
W19 T17 B29

Smacznego :) 

środa, 22 marca 2017

The black vest


Tak naprawdę kamizelka, którą widzicie to płaszcz tyle że bez rękawów :) Długo takiej szukałam, ale niestety wszystkie,
które mi się podobały, były drogie. Jedną nawet udało mi się dostać w sh, ale nie było do końca to, czego chciałam.
Tę upolowałam całkiem przypadkiem na wyprzedaży. Pomimo że jest to płaszcz, to nadto się nie zastanawiałam, czy ją wziąć,
zwłaszcza że kosztowała 1/4 ceny (50zł). Jest elegancka i na pewno długo mi posłuży ;) 

Co sądzicie?? :)

środa, 15 marca 2017

Fluffy


Włochate sweterki, takie jak ten, który jest częścią dzisiejszej stylizacji, bardzo lubię, ale równocześnie nienawidzę ;)
Są mega ciepłe, jednak strasznie pogrubiają. Co prawda mi się ostatnio troszkę przytyło,
ale nie zmienia to faktu, że owy sweterek dodaje mi kilogramów.

Niemniej jednak myślę, że dzisiejszy zestaw przypadnie Wam do gustu :)

środa, 8 marca 2017

5 office sets

Prosiłyście mnie o stylizacje do biura. Początkowo chciałam zrobić filmik, ale z powodu braków technicznych
(czyli rąk drugiej osoby:P statyw nie wchodził w grę) nie byłam w stanie go nagrać.
Dlatego są fotki :)

Stylizacje są różne, ponieważ nie każde biuro wymaga "dress code'u", więc nie zawsze musi to być typowa koszula
i spódnica :) Stąd propozycje są odmienne i mam nadzieję, że chociaż jedna przypadnie Wam do gustu :)

poniedziałek, 27 lutego 2017

To like or not to like


Zdjęcia do tej stylizacji zostały zrobione jakiś czas temu, ale 
jakoś się sobie nie podobałam, dlatego leżały odłogiem na dysku :P
Jednego dnia mi się podobały, natomiast kolejnego już nie :P
No i dlatego ponad miesiąc nic modowego nie pojawiło się na blogu.
Tak jest i teraz, ale skoro już je obrobiłam, to opublikuję post :)
Mam nadzieję, że chociaż Wam się one spodobają :)

piątek, 24 lutego 2017

Tarczyca- wstęp



Długo zabierałam się za ten post, ale w końcu znalazłam chwilę, żeby go napisać. Tak naprawdę będzie to seria wpisów,
ponieważ jest tego tak dużo, że jeden byłby mega długi i myślę, że ciężko byłoby przebrnąć przez wszystko ze zrozumieniem.
Poza tym chciałabym napisać to jak najbardziej przystępnym językiem, bez medycznych wstawek.
Dlatego sądzę, że w częściach będzie po prostu przystępniej, czytelniej i wygodniej:)

Generalnie ostatnimi czasy temat ten stał się dosyć popularny. Dużo mówi się o chorobach tarczycy i jaki w ogóle ma ona wpływ na organizm człowieka. Ja skupię się w nim przede wszystkim na niedoczynności, ponieważ tak naprawdę nią interesuję się najbardziej. 

Wiadomo że tarczyca ważna jest zarówno dla kobiety, jak i dla mężczyzny. Źle funkcjonująca może dawać szereg objawów, które tak naprawdę mogą być mylone ze zwykłym zmęczeniem, przesileniem, PMS czy przepracowaniem. Czasami jednak jej subkliniczna postać może nie dawać żadnych objawów albo są one tak delikatne, że nie jesteśmy tego świadomi, dopóki nie wykonamy badań (o tym będzie

w kolejnych postach). Dlatego ważna jest samoobserwacja oraz diagnostyka.



Poniżej objawy, na które warto zwrócić uwagę:

- ciągłe zmęczenie, nawet jeśli spało się 7-9h (bądź dłużej),

- osłabienie niezwiązane z przeziębieniem,

- zniechęcenie do aktywności (jakiejkolwiek),

- zwiększone odczuwanie zimna (zwłaszcza ciągle zimne dłonie i stopy), ciężko się rozgrzać,

- obniżona koncentracja, tzw. mgła mózgowa (np. opowiadamy o czymś i gubimy wątek),

- bóle mięśniowe niewiadomego pochodzenia,
- bóle stawowe, 

- zmienność nastrojów, a co za tym idzie ciągłe podenerwowanie czy nawet depresja,

- zatrzymywanie wody i obrzęki (zwłaszcza twarz i powieki, okolice szyi, kostki),

- „puchnięcie” latem, co związane jest z punktem wyżej,

- przybieranie na wadze bądź waga nie chce spaść w dół pomimo diety i ćwiczeń,
- możliwe przybieranie na wadze po intensywnych ćwiczeniach fizycznych,

- sucha i szorstka skóra (zwłaszcza kolana i łokcie),

- ciemniejsza/żółtawa skóra na łokciach i kolanach (często wiąże się w punktem wyżej),

- zaparcia bądź rozwolnienia, także wzdęcia i gazy,

- obfite i bolesne bądź nieregularne i skąpe miesiączki,

- przerzedzenie brwi (zwłaszcza po zewnętrznej stronie),

- spadek libido,

- wypadające, przerzedzone, słabe włosy i łamliwe paznokcie,

- obrzęki stawów, najczęściej kolanowych,

- obrzęk strun głosowych i języka, który może wywołać zmianę głosu, najczęściej staje się on wówczas matowy i ochrypły,
- anemia,
- problemy ze snem.



Dlatego jeśli zauważyliście u siebie jeden bądź kilka z powyższych objawów warto pokusić się o badania tarczycy. 
Jednak samo TSH nie wystarczy tak jak sugerują lekarze. Tak naprawdę ono nic Wam nie powie.
Dopiero pełna diagnostyka może wskazać na zaburzenia pracy tarczycy.
Ale o tym naprawdę szeroko będę pisać w kolejnym poście.

 
No dobrze, ale co wpływa na osłabioną pracę tarczycy??
Na początek wytłumaczę Wam pokrótce, o co chodzi. Przysadka produkuje TSH, a ten z kolei T4 (93%) i T3 (7%). T3 w większości jest wytwarzane w tkankach docelowych z T4. Działanie hormonów tarczycy, które w uproszczeniu można scharakteryzować jako nasilające metabolizm, jest związane przede wszystkim z T3. Tyroksyna (T4) służy przede wszystkim jako surowiec do przemiany w T3 przez lokalne systemy enzymów (dejodynaz), chociaż wykryto również mechanizmy, w których T4 działa bezpośrednio. 


 Czyli mówiąc najprościej- najważniejsza jest konwersja T4 do T3 (odklejenie się jednej cząsteczki jodu z T4 i zostaje T3).
Jeśli jest ona zaburzona, to tarczyca nie będzie prawidłowo funkcjonować.
Przyczyn może być naprawdę sporo i często jedne wynikają z drugich:

  • STRES- czynnik nr 1 tak naprawdę. W sytuacjach stresowych wytwarzany jest kortyzol, co zaburza konwersję T4 w T3 (powodując wzrost rT3, czyli nieaktywną formę T3, która jest antagonistą), ale jednocześnie może powodować nieszczelną śluzówkę jelit, tworząc podłoże dla chorób autoimmunologicznych oraz osłabiając system odpornościowy. Obniża także zdolności wątroby do usuwania nadmiaru estrogenu, a ten blokuje T4. I oczywiście chroniczny stres sprawia, że komunikacja pomiędzy podwzgórzem, przysadką, nadnerczami i tarczycą jest osłabiona.
  • zbyt intensywne treningi oraz przetrenowanie- inaczej mówiąc brak regeneracji, który jest stresem dla organizmu. Powoduje wzmożoną pracę nadnerczy (o tym będzie później), zwiększony kortyzol, zmniejszone T3 oraz zaburzenie w wydzielaniu hormonów steroidowych, które również wpływają na pracę tarczycy.
  • zaburzenia hormonalne:
    - wysoki estrogen
    - powoduje wzrost TBG czyli globuliny wiążącej hormony tarczycy, co w konsekwencji powoduje zmniejszoną ilość wolnych hormonów. Dodatkowo blokuje konwersję T4 do T3. Typowymi przyczynami są stres oraz tabletki antykoncepcyjne
    (nr 1 przyczyn osłabionej pracy tarczycy),
    - wysoka prolaktyna
    - powoduje zablokowanie TSH oraz najczęściej LH i innych hormonów płciowych,
    - niski progesteron
    - powoduje spadek hormonów tarczycy, a tym samym spada konwersja T4 do T3 (chociaż często wyniki zmieszczą się w normie laboratoryjnej),
    - wysoki testosteron u kobiet- t
    estosteron nasila konwersję T4 w T3, ale niestety w konsekwencji powstaje oporność komórek na T3. W takim przypadku TSH i T4 są w normie, T3 wysokie, a my mamy objawy niedoczynności.
  •  zbyt mało kalorii- dieta redukcyjna przez dłuższy okres czasu jest najczęstszym powodem osłabienia pracy tarczycy, zbyt mało energii powoduje spadek konwersji T4 w T3 i osłabia pracę przysadki (centrum dowodzenia hormonami).
  • zbyt mała ilość węglowodanów- 100gr węglowodanów dziennie to minimum dla kobiet. Dla osób ćwiczących będzie ich znacznie więcej, jednak nie można podać konkretnych wartości (indywidualne wartości), dlatego diety niskowęglowodanowe czy tłuszczowe nie są dla kobiet dobre w kontekście prawidłowej pracy tarczycy. Ponadto niska podaż węglowodanów źle wpływa na funkcjonowanie nadnerczy.
  • osłabiona praca podwzgórza- może skutkować niedoborem seretoniny i dopaminy, które zaburzą komunikację pomiędzy podwzgórzem, przysadką i tarczycą. Może to być też efekt chronicznych infekcji, toksyn środowiskowych czy nietolerancji pokarmowych. W takich przypadkach TSH będzie niskie mimo objawów niedoczynności.
  • niedobory składników odżywczych (witamin oraz minerałów)- działają podwójnie: osłabiają nie tylko pracę tarczycy,
    ale i konwersję T4 w aktywną formę T3. O tym będzie szerzej w kolejnych postach.
  • problemy pokarmowe, nietolerancje, nierównowaga flory jelitowej- konwersja T4 w T3 zachodzi w 60% w wątrobie
    i w 20% w jelitach, więc jakiekolwiek zaburzenia trawienia mogą prowadzić do niskiego T3. Nieoptymalna praca wątroby i woreczka żółciowego ponadto upośledza detoks hormonów, zwłaszcza estrogenu (często powodem tego stanu jest wysoki kortyzol). Pasożyty, infekcje czy nierównowaga flory bakteryjnej również należą do tej kategorii.
  • chroniczne infekcje/stany zapalne- upośledzają konwersję T4 w T3, powodując wzrost rT3 (czyli odwrotne T3, forma nieaktywna, antagonista T3). Ponadto pro zapalne cytokiny powodują zmniejszoną wrażliwość komórek na hormony tarczycy.
    Warto w przypadku problemów z tarczycą i system odpornościowym sprawdzić obecność wirusów CMV, EBV oraz opryszczki.
  • dieta prozapalna- czyli dieta wysoko przetworzona składająca się z glutenu, cukru, nabiału czy złych proporcji kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, będzie powodować stan zapalny, który z kolei zmniejszy wrażliwość komórek na hormony tarczycy. Do tego możemy dołączyć soję (zmniejsza absorpcję jodu i jest bogata w fitoestrogeny), surowe warzywa krzyżowe oraz stymulanty (alkohol, kawę, mocną herbatę i napoje energetyczne).
  • wysoki poziom homocysteiny- problem dotyczy kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną, osoby z niedoborem kwasu solnego lub stosujące IPP (inhibitory pompy protonowej) czy też osoby z infekcją H.pylori. Wysoka homocysteina może także wskazywać na zaburzenia metylacji, co wiąże się z upośledzonym genem MTHFR.
  • toksyny- chlor czy flour są zbliżone budową do jodu, więc stanowią bezpośrednie niebezpieczeństwo dla tarczycy. Rtęć (zwłaszcza plomby amalgamatowe), pestycydy, substancje wpływające na hormony (np. chemikalia w kosmetykach) również pośrednio wpływają na pracę tarczycy.
  • anemia- czyli niedobory wit z gr B, żelaza oraz ferrytyny przez co zarówno mózg jak i tarczyca mają zmniejszony dostęp do tlenu. W konsekwencji tarczyca nie jest w stanie poprawnie funkcjonować. 
  • po ciąży- jest to tzw. poporodowe zapalenie tarczycy, o podłożu autoimmunologicznym, co oznacza, że przyczyną jest nadmierne pobudzenie układu odpornościowego, poprzedzone jest nadczynnością, 5% przypadków przekształca się w Hashimoto,
  • niedobór kwasu solnego oraz sulfatazy (enzymu trawiennego produkowanego przez bakterie jelitowe)- upośledza trawienie
    i absorpcję składników odżywczych, jednocześnie sprzyjając rozwojowi patogenicznych organizmów i nietolerancji. Niedobory oraz stany zapalne z kolei osłabią pracę tarczycy. Jest to powszechny pośredni powodów kaskady problemów ze zdrowiem.
  • niestabilny poziom glukozy we krwi/cukrzyca/insulinoporność- powoduje wzmożoną pracę nadnerczy, które z kolei potrzebują aktywnego hormonu tarczycy. Chroniczne skoki cukru we krwi są ogromnym stresem i wiążą się z nieustannym wydzielaniem kortyzolu, co powoduje osłabienie osi podwzgórze-przysadka-tarczyca i oczywiście nadnerczy.
  •  infekcje oraz zakażenia wirusowe/bakteryjne- bardzo często powikłaniem po tego typu infekcjach są problemy z tarczycą na tle autoimmunologicznym (Hashimoto czy Gravesa-Basedowa). Będzie o tym w późniejszych postach. 
  •   zaburzenie genu MTHFR- jest to dość obszerny temat i myślę, że też coś o tym napiszę w późniejszym czasie.
  •  wyczerpane nadnercza- są to gruczoły znajdujące się nad nerkami, wytwarzające m.in. hormony takie jak kortyzol i aldosteron.
    Na podstawie badań oraz analizy ich funkcji można łatwo zaobserwować jak wielkie znaczenie ma stres na nasze zdrowie fizyczne. Kortyzol jest odpowiedzialny za podnoszenie poziomu glukozy we krwi, która wraz z pomocą ATP "rozprowadza" T3 do wszystkich komórek naszego ciała. Dysfunkcja nadnerczy (najczęściej na skutek stresu) również zmniejsza efektywność konwersji T4 do T3.


    Jak widzicie przyczyn nieprawidłowo funkcjonującej tarczycy jest naprawdę wiele, a objawy mogą być niejednoznaczne.


    Wiadomo też że nie u każdego wystąpią wszystkie objawy na raz, ale już jeden z powyższych może zasugerować, by pokusić się
    o zrobienie badań. Pamiętajmy zwykła profilaktyka jest lepsza niż leczenie:)
W następnym poście opiszę, jakie badania powinno się wykonać, jakie są normy (i dlaczego nie są one miarodajne) oraz jak owe wyniki interpretować. I dlaczego nie zawsze trzeba sięgać po leki :)

Jeśli macie jakieś pytania, to zachęcam do zostawiania komentarzy :)