Zima zawitała i do nas. Niestety ja się z tego nie cieszę, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie lubię tej pory roku.
Śnieg toleruję tylko w święta, a skoro teraz go nie było, to mogłoby nie być go już wcale. Całe szczęście mróz powoli odpuszcza, więc mam nadzieję, że śnieg szybko stopnieje.
Dzisiejsza stylizacja jest mega prosta z czerwonym akcentem, co by ją lekko ożywić.
Co sądzicie??;)
płaszcz- Shein | szal- F&F | legginsy- Bershka | buty- EMU Wallaby | torebka- Stradivarius | okulary- Ray Ban |
kolczyki- Rossmann | czapka- Funk'N'Soul
Ja tam lubię śnieg i cieszyłam się nawet jak spóźniony i jeszcze nie pogardziłabym gdyby spadł. Może dlatego tak go lubię bo wtedy zdjęcia są optycznie jaśniejsze i ładniej wyglądają niż taka sucha zima bez jakichkolwiek liści i ładnych plenerów. Nie cierpię natomiast tej pluchy która na dworze jest teraz i mega upałów po 40 stopni, bo wtedy nie da się zrobić nic :) ale się rozpisałam XD stylizacja śliczna, właśnie też rozkminiam obecnie zakupienie emu w wyższym modelu, można go sobie potem fajnie wywinąć i mieć z futerkiem.
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobny płaszczyk :) długo na niego polowałam i jest super!
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
przepiękny płaszcz! :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak dodatki odznaczają się na prostym, beżowym płaszczyku :)
OdpowiedzUsuńPięknie.
OdpowiedzUsuń